Izolacja.
Niestety pogoda nam nie sprzyjała. Mazialiśmy te mury na raty, bo co popapraliśmy, to lał deszcz. Udało nam się pomalować mury od zewnątrz. Reszta czeka na ładną pogodę.
Niestety pogoda nam nie sprzyjała. Mazialiśmy te mury na raty, bo co popapraliśmy, to lał deszcz. Udało nam się pomalować mury od zewnątrz. Reszta czeka na ładną pogodę.
Udało się w 3 dni postawić mur. Dokładnie poszło nam 1665 pustaków. Teraz musi to podeschnąć , żeby móc to zaizolować.
Przyszło dwóch murarzy, a ja z teściem robiliśmy za pomocników. Mieszanie zaprawy w betoniarce, noszenie jej potem w tych wiadrach i cięcie pustaków to ciężka robota- szacunek dla tych ludzi co robią to na co dzień! … ale co się nie robi, żeby raz- zaoszczędzić, a dwa, co najważniejsze- wyrobić się przed deszczem i zmianą pogody!
Po 3 dniach podlewania betonu przyszedł czas na przygotowanie stopy pod stawianie pustaków betonowych. Dzisiaj „mazialiśmy” beton dysperbitem. Jest 2 warstwy, więc murarze mogą przychodzić.
Kupiłem 40 worków cementu (1 tona), 6 kubików piasku i zamówiłem transport pustaków, żeby je porozkładać na przyjście murarzy.
Dzisiaj przyjechały 2 Gruchy i wylały łącznie 18 kubików betonu B20. (stopa fundamentowa, 3 stopy pod słupy i ściana fundamentowa schodów). Teściu zatarł i teraz trzeba podlewać.