Okucia, rynny, komin.
Praca wre! Komin rośnie w oczach, z resztą jak widać na zdjęciu- już w chowanego by się pobawił, bo schować się za nim już można! Panowie okuli również dach, jak też założyli rynny! Już deszczówka ma gdzie spływać.
Praca wre! Komin rośnie w oczach, z resztą jak widać na zdjęciu- już w chowanego by się pobawił, bo schować się za nim już można! Panowie okuli również dach, jak też założyli rynny! Już deszczówka ma gdzie spływać.
Panowie sprawili się na medal! W 5 dni zadeskowali cały dach, położyli papę oraz przybili kontrłaty i łaty. W końcu nie będzie się lało po ścianach do domu!
W końcu są! Po ciężkich trudach odmierzania, docinania, dopasowywania,… powstały ściany szczytowe!
Dojechała także dachówka Roben Piemont antracyt.
Dach czas zacząć… Przyszła ekipa- w końcu ktoś coś zrobi za nas! W 3 dni postawiła szkielet dachu. Zostawiła nam „dziury”, abyśmy mogli dokończyć murowanie ścian szczytowych i kominy. Teraz to będzie niezła zabawa.
Tak to mniej więcej wygląda:
Dotarła więźba. Zaimpregnowaliśmy ją i podmurowaliśmy częściowo ściany szczytowe. Wylaliśmy nadproża nad drzwiami balkonowymi oraz nad schodami, wylaliśmy także poduszki pod płatwie. Przykleiliśmy papę na wieńcu i słupach pod murłaty.
W przyszłym tygodniu mają przyjść fachowcy do dachu, żeby położyć więźbę. Potem będzie można wymurować kominy i dokończyć ściany szczytowe.